Pamiętasz może odcinek Bolka i Lolka, w którym to Ci dwaj uroczy chłopcy starają się uratować gołębia przed jastrzębiem? Jako, że są bardzo pomysłowi, konstruują ptaka robota, który w powietrzu broni ich gołąbka, rozprawiając się tym samym z jastrzębiem. Co prawda ich wersja robo-ptaka nie była sterowana zdalnie, więc można założyć, że robot kierował się sztuczną inteligencją lub został zaprogramowany 😉 Tak teoretycznie. 😀
Było to już blisko 30 lat temu. Więc rozumiem, możesz nie pamiętać. Zobacz zatem ów odcinek na youtube. Patrz ok 5-7min. Załączam poniżej.
youtube.com
Oczywiście to tylko bajka, nikt nie skonstruował owego robo-ptaka (najprawdopodobniej), a sam film, to tylko koncepcja, mająca zabawić dzieci, rozwijać wyobraźnię. Na tamte czasy bliższa była pewno gwiezdnych wojen, czy podróży w czasie, niż prawdziwego życia. I realnych możliwości technologicznych.
A jak jest dziś?
Okazuje się, że scena z robo-ptakiem była wręcz prorocza. Bo takie ptaki już są, już latają, można nimi sterować, być może z czasem posiądą sztuczną inteligencję, na pewno odstraszają skutecznie ptaki i najważniejsze: niedługo każdy będzie mógł takiego robo-ptaka kupić!
Fajne, prawda? Ale konkretniej.
Holenderska firma Clear Flight Solutions opracowała ciekawy typ drona, który porusza się bez wirników! Jego siłą napędową są ruchome skrzydła, które działają w bardzo podobny sposób, jak u prawdziwych ptaków. Ów dron potrafi machać skrzydłami, albo szybować jak orzeł… Robi wrażenie. 🙂
Robirdy (od robotic birds), bo tak roboczo ochrzczono ów drony, są zbudowane z włókna węglowego i nylonu. Ptaszki są też nieco inaczej budowane, niż w przypadku Bolka i Lolka, mianowicie są drukowane w drukarce 3D! Ostatnio modne coś te 3D. 🙂 Kształtem dron może przypominać orła lub sokoła.
Pytanie tylko, po co tworzyć takiego drona? Jakby nie było, taki robird jest zapewne trudniejszy w skonstruowaniu, niż zwykły wielowirnikowiec, w przypadku wielowirnikowców mamy do wyboru i koloru masę różnych gotowych podzespołów, więcej, mamy nawet gotowe oprogramowanie sterujące typu open source, a nawet gotowe instrukcje, jak krok po kroku zbudować konkretny model. W przypadku zaś dronów-ptaków, tak naprawdę nic nie mamy gotowego, oprócz koncepcji z Bolka i Lolka.
Producent jednak twierdzi, że ich drony na pewno znajdą nabywców, nie tylko hobbystów i miłośników ptaków, ale przede wszystkim wielkie firmy, które mają problem z ptakami. Np firmy składujące śmieci, albo lotniska. Teoretycznie taki robird nie powinien robić szkody, a z założenia powinien skutecznie odstraszać ptaki.
Hmmm, pomysł fajny, ale znając życie, ptaki po jakimś czasie i tak się skapną, że poluje na nie nieprawdziwy drapieżca… W końcu to naturalnie inteligentne stworzenia. A taki robird może być, przynajmniej w niemowlęcej fazie, dość głupawy.
Innych zastosowań jakoś nie widzę, poza rekreacją, ponieważ taki dron nie utrzymuje stałego, stabilnego położenia, tylko leci dość chaotycznie, więc gdyby nawet miał kręcić film, czy robić zdjęcia, to byłoby to zapewne mało udane nagranie.
Tak, czy owak, trzymam kciuki za powodzenie projektu, nie tylko z sympatii do dawnych bajek, ale także głos zabieram, jako miłośnik przyrody.
fot: clearflightsolutions.com
fot: clearflightsolutions.com
fot: clearflightsolutions.com
fot: clearflightsolutions.com
fot: clearflightsolutions.com
fot: clearflightsolutions.com
wideo: clearflightsolutions.com
wideo: clearflightsolutions.com
