Obecnie niemiecka Bundeswehra korzysta w Afganistanie z izraelskiego modelu „Heron 1” (oblatany już w 1994r). To dobry i sprawdzony sprzęt, jednak jest on zbyt „mały”, by przenosić broń. Zatem, żeby posiadać bezzałogowe systemy walki, Bundeswehra musi albo kupować bezzałogowce amerykańskie, ewentualnie izraelskie, lub je dzierżawić. Inne opcje są raczej mało prawdopodobne.
Stąd pomysł, aby przy wsparciu dużo bardziej doświadczonej w tym zakresie Francji, zbudować własnego bezzałogowca, który miałby także zdolność bojową (poza oczywistą, czyli zwiad, obserwacja).
Niemcy i Francja zamierzają jeszcze w tym roku podpisać porozumienie przewidujące budowę średniej wielkości drona mogącego wykonywać także zadania bojowe – poinformowała Bundestag niemiecka wiceminister obrony Katrin Suder. Suder spotkała się w poniedziałek wieczorem z komisją obrony Bundestagu. Projekt ma być przedmiotem rozmów podczas niemiecko-francuskich konsultacji rządowych we wtorek w Berlinie z udziałem kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Francois Hollande’a.
W projekcie mają uczestniczyć także Włochy. O konieczności budowy europejskiego drona była mowa także podczas spotkania ministrów obrony Trójkąta Weimarskiego – Polski, Niemiec i Francji – w poniedziałek w Poczdamie.
Średniej wielkości dron, który może zostać w razie potrzeby uzbrojony, ma powstać do 2025 roku.
źródło: pk / PAP, tvn24