Po niedawnych doniesieniach, a propos dronów Luna, które miały wysłać Niemcy i Francja właśnie na Ukrainę dla OBWE, a najprawdopodobniej do misji nie dojdzie z uwagi na „problemy techniczne z tymi dronami” lub zostanie ona znacząco skrócona z uwagi na zimę, nieco zacząłem się obawiać, że podobnie zakończy się austriacka misja z dronami Camcopter S-100, o której także jakiś czas temu pisałem, a które to miała dostarczyć firma Schiebel także dla OBWE.
Z przyjemnością mogę jednak przekazać, iż Camcoptery (aż całe 2 piękne maszyny) są już na Ukrainie, konkretniej w Mariupolu i 23.10 odbyły już swój pierwszy dziewiczy, ukraiński lot.
W ramach inauguracji misji, jeden z Camcopterów wzbił się w powietrze, w obecności dziennikarzy i rozpoczął swoje pierwsze zadanie.
Drony oczywiście przybyły z załogą i zapleczem technicznym (6 operatorów, 3 techników + zaplecze).
Dla przypomnienia:
Śmigłowce Camcopter S-100 to bezzałogowe śmigłowce. Mają 3 m długości. Maksymalny udźwig to 50 kg. Standardowym wyposażeniem jest głowica optoelektroniczna wyposażona w kamerę dzienno-nocną, np. L-3 Wescam MX-10. Czas pracy bezzałogowca przy prędkości ekonomicznej 100 km/h wynosi 6 h. Po podwieszeniu dodatkowych zbiorników paliwa rośnie do 10 h. Prędkość maksymalna sięga 220 km/h
Mariupol z kolei, to miasto portowe na Ukrainie nad Morzem Azowskim, dość ważne strategicznie, obecnie w czasie kryzysu Ukraina-Rosja, może i najważniejsze.
Wynika z tego także, że dla S-100, w przeciwieństwie do dronów Luna, nie straszny mróz, śnieg i wiatr. Ani polityczne przepychanki.
Brawo dla Schiebel.
źródło: defence24.pl