Niedawno świat obiegła informacja, iż najnowsze, rosyjskie okręty podwodne typu Jasień, będą wyposażone także w drony. Podwodne oczywiście. Ich celem ma być np dezorientacja przeciwnika, zwiad, czy ułatwianie macierzystemu okrętowi ucieczki, ogólniej drony mają być oczami i uszami podwodnego kolosa… Brzmi bądź co bądź nieźle, mi osobiście przypomina się od razu dość ciekawy serial telewizyjny SeaQuest. Stare, dobre Sci-Fi.
Tyle tylko, że w przypadku Rosjan, to nie fantastyka, a już rzeczywistość.
Co więcej. Amerykanie też mają w zakresie podwodnych dronów pierwsze osiągnięcia. Przynajmniej oficjalnie pierwsze.
Otóż całkiem niedawno US Navy, czyli amerykańska marynarka, zaprezentowała Silent Nemo (nazwa na cześć rybki błazenka, z filmu Disneya). Silent Nemo to oczywiście dron podwodny, który kształtem przypomina rybę! Konkretniej tuńczyka. Co więcej, nie tylko wygląda jak tuńczyk, ale także pływa i zachowuje się jak tuńczyk! Wybór ryby, na której wzorowano drona także nie był przypadkowy, ponieważ akurat ten gatunek ryb, aby poruszać się/pływać, używa tylko połowy ciała, pozostała jest „nieruchoma”. W przeciwieństwie do większości ryb, które wykorzystują niemal całe ciało, by swobodnie pływać.
Obecnie robo-rybą da się sterować zdalnie za pomocą joysticka, docelowo jednak dron ma być na tyle inteligentny, że będzie w stanie wykonywać misje autonomiczne, czyli „prawie” bez udziału człowieka.
Mierzy ok 1,5 metra i waży ok 45kg. Czyli dość spory tuńczyk. Zasięg, ok 100m.
Jeśli faktycznie uda się stworzyć drona, który wygląda jak ryba, zachowuje się jak ryba i jest cichy jak ryba, to faktycznie będzie to pewien przełom, szczególnie w dziedzinie wywiadu, zbieranie danych, np w rejonach zagrożonych, na terenie wroga, itp.
Wg mnie, świetne posunięcie ze strony US Navy! Zobacz także ów rybkę w akcji na załączonym wideo poniżej:
Jeśli zainteresował Cię temat, zerknij także na inne koncepcje podwodnych dronów, które zbieram na pinterest.
źródło: US Navy, CNN